Praktyczne uwagi dla zwiedzających:W podziemiach utrzymuje się stała temperatura przez cały rok wynosząca + 9 st. C, oraz wilgotność 70-80%.Wejście do podziemi znajduje się w skarpie poniżej kościoła p.w. Rozesłania św. Apostołów przy ul. Lubelskiej 55a.Nie zaleca się wchodzenia na trasę osobom cierpiącym na klaustrofobię.W podziemiach można fotografować i filmować bez dodatkowych opłat.Trasa podziemna posiada bezpośrednie połączenie ze stylową restauracją. W związku z tym istnieje możliwość zakończenia zwiedzania w restauracji.Parking dla autokarów znajduje się przy Parku Miejskim ul. Armii Krajowej (naprzeciwko hotelu „Kamena”) około 300 m do pawilonu wejściowego.Samochody osobowe mogą parkować w pobliżu wejścia do pawilonu. W mieście parkingi są bezpłatne.Centrum starego miasta wyłączone jest z ruchu samochodowego.
Zasady zwiedzania trasy turystycznej:Weekend Majowy na sportowo
2024-04-26Gastronomia
2024-05-01Zabytkowa kopalnia kredy należy do wyjątkowych obiektów zabytkowych w skali kraju i Europy. Labirynt tajemniczych chodników powstał w wyniku eksploatacji pokładów kredy, której złoża zalegają obficie pod powierzchnią miasta. Podziemne korytarze powstawały również na Górce Chełmskiej, głównie w celach obronnych. Pierwsze kopalnie powstały już w średniowieczu i przynosiły znaczne dochody mieszkańcom Chełma, którzy wysyłali transporty kredy często do odległych miast. Służyły one również mieszkańcom jako schronienie podczas napadów, wojen i grabieży.
Przypadkowe łączenie się pojedynczych wyrobisk, istniejących na kilku poziomach wydobywczych i położonych nawet na głębokości poniżej 20 m, spowodowało powstanie dużych komór zwanych salami. Pod staromiejską zabudową Chełma w ciągu setek lat powstały olbrzymie wyrobiska, do których prowadziły wejścia z licznych mieszczańskich piwnic. Kredowe „lochy” stanowiły ważną część majątków mieszczańskich, często wymienianą w inwentarzach mienia mieszkańców miasta z XVII i XVIII wieku. W XIX wieku w wyniku decyzji władz wydobycie surowca zostało przerwane, gdyż wydrążone chodniki zagrażały bezpieczeństwu mieszkańców. Po przystosowaniu w latach 70-tych wybranych fragmentów korytarzy do potrzeb turystycznych, podziemia udostępniono zwiedzającym. Obecna trasa turystyczna ostateczny kształt uzyskała dopiero w roku 1985. Biegnie przez trzy podziemne kompleksy korytarzy (błędników) w rejonie kościoła p.w. Rozesłania Świętych Apostołów, pod rynkiem staromiejskim i pod ulicą Przechodnią
W trakcie zwiedzania prawie dwukilometrowej trasy, którą turyści pokonują w czasie około 50 minut, można zapoznać się z licznymi ekspozycjami geologicznymi, archeologicznymi i historycznymi. Do szczególnych atrakcji należy szyb studni staromiejskiej, użytkowanej od XV do XVIII wieku, zrekonstruowanej obecnie na dawnym rynku staromiejskim, noszącym obecnie imię chełmskiego społecznika dr Edwarda Łuczkowskiego.
Podziemne korytarze do dziś kryją wiele zagadek, niespodzianek i tajemnic. W trakcie prac budowlanych nadal odkrywane są nieznane wyrobiska. Niezapomniane wrażenia przynosi wędrówka tonącym w mroku białym labiryntem, która na długo pozostaje w pamięci zwiedzających. Tym bardziej, że w jednej z komór pojawia się legendarny opiekun kredowego labiryntu DUCH BIELUCH. Można mu powierzyć swoje najskrytsze marzenia, które ponoć dobrym ludziom się spełniają .
ZWIEDZANIE
Podziemna trasa turystyczna jest bezpieczna dla zwiedzających, posiada oświetlenie elektryczne i stałą temperaturę niezależną od warunków zewnętrznych. W 1994 roku została wpisana do rejestru zabytków jako unikatowa pozostałość górnictwa kredowego.
LEGENDA
O podziemiach kredowych od niepamiętnych czasów krążą podania i legendy. Najbardziej znana jest ta o białym niedźwiedziu.
W czasach przedchrześcijańskich na szczycie Chełmskiej Góry pod trzema wielkimi dębami, w kredowej jaskini mieszkał potężny brunatny niedźwiedź. Przebywając ciągle w kredowej jaskini, nabrał pięknej białej barwy. Mieszkańcy grodu powoli przyzwyczaili się do tego osobliwego sąsiada. Początkowo z obawą, później z respektem i szacunkiem traktowali sąsiedztwo olbrzymiego dzikiego zwierza. Obok zbudowano chram, gdzie oddawano cześć pogańskim bogom a młode kapłanki strzegły wiecznego świętego ognia.
Pewnego razu niespodziewanie na mieszkańców Chełma napadli dzicy najeźdźcy spalili osiedle i chcieli zdobyć święty ogień. Gdy obrońcy ulegli już przewadze wroga, pojawił się biały niedźwiedź i rozgromił napastników. Zmęczony walką stanął na chwilę pomiędzy trzema dębami, a zachodzące słońce dziękczynnie malowało złotem drzewa, zwierzę i przestrzeń.
Od tego czasu biały niedźwiedź pomiędzy trzema dębami stał się godłem Chełma. Duch białego niedźwiedzia, którego nazwano Bieluchem do dzisiaj mieszka w podziemiach kredowego labiryntu, dalej opiekuje się miastem i jego mieszkańcami. Duch jest łagodny i przyjaźnie nastawiony do ludzi. Bielą swego futra rozjaśnia mroczne korytarze. Bardzo często spotyka się z turystami zwiedzającymi jego królestwo a czasami nawet spełnia ich marzenia.
/Legenda w zapisie przygotowanym przez Longina Jana Okonia, autora „Legend chełmskich” i „Opowieści niedźwiedziego grodu”/